Dziś jest:
Sobota, 7 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 96694x | Ocen: 24
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
10 punktów!
Pomysł na ten tekst powstał na skutek lektury maili do Fundacji NAUTILUS. Wiele osób prosi o odpowiedzi na pytania podstawowe, dotyczące zagadnień związanych z tematem sensu życia czy religii. Naszych Czytelników interesuje pogląd FN na różne sprawy, tematy, wydarzenia. Jest to zresztą zrozumiałe, gdyż bardzo trudno wyrobić sobie pogląd na sprawę bez oparcia się na zbadaniu rzeczy, wydarzeń, niewyjaśnionych zjawisk.
Prawdą jest, że ze zgromadzonego materiału wyłania się pewien obraz, który – wiemy to ponad wszelką wątpliwość – jest dla nas bardzo budujący. NAUTILUS przez wiele lat zgromadził materiał dokumentalny, który pozwala wyciągnąć wnioski dotyczące otaczającego nas świata. W setkach, a raczej tysiącach maili i listów (to efekt wielu lat działalności Fundacji NAUTILUS, no i ogromnej popularności naszych stron) Czytelnicy przekazują nam swoje historie o spotkaniu z czymś, czego nie potrafili wytłumaczyć. Każda historia jest katalogowana, starannie opisywana, trafia do odpowiedniego folderu itp. Ich lektura pozwala znaleźć punkty wspólne, ocenić, wyciągnąć wnioski. I nagle pojawiła się propozycja, aby napisać dziesięć najważniejszych punktów, które wyłaniają się z tego ogromu informacji. Najważniejszych dla wszystkich, którzy są „poszukującymi” w szerokim rozumieniu tego słowa. Dla ludzi, którzy nie potrafią przejść obojętnie wobec wielkiej tajemnicy, którą jest dla nas ten świat. Sporządzenie takiej listy jest nie lada sztuką. Trzeba pójść na kompromis – pewne rzeczy pominąć, inne i niezwykle istotne – uprościć. A jednak to zadanie było dla nas wielkim wyzwaniem i dlatego dzisiaj prezentujemy Wam te oto „dziesięć punktów”!
Postanowiliśmy się wyzbyć wszelkich pokus kierowania się wskazówkami wielkich światowych religii czy ustaleń oficjalnej nauki akademickiej. Te dziesięć punktów to efekt naszych własnych przemyśleń i tylko naszych. Każdy z Was może wyciągnąć zupełnie inne wnioski dotyczące otaczającego nas świata i ma do tego pełne prawo, ale... my mamy także prawo to zrobić!
Wiemy, że wiele osób czeka na takie teksty jak ten, gdyż informacje podawane przez Fundację NAUTILUS są dla wielu osób niczym mapa, na której zaznaczono ołówkiem kilka miejsc. Nie jest to zbyt wiele, ale... zawsze jest to więcej, niż nic! Ponieważ ludzkie życie jest w pewien sposób wędrówką, warto zaopatrzyć się w kilka map. Jedną z nich niech będzie ten tekst. Każdy z tych punktów jest naszym zdaniem oparty o ludzkie doświadczenia, o fizycznie istniejące dowody, a dla nas takim dowodem są także opowieści ludzi i spisane historie. Będzie moment, kiedy ludzie zastąpią słowo „wierzę” słowem „wiem” i będzie to jeden z najwspanialszych momentów w dziejach ludzkości. Nasze „dziesięć punktów” powinny także dać wielu ludziom nadzieję na to, że jest sens. We wszystkim i w każdej rzeczy z osobna. W czasie dyskusji nad ustalaniem naszej dziesiątki pojawiało się wiele rzeczy, których nie umieściliśmy na liście i być może jest to błąd, ale – powtarzamy raz jeszcze – musieliśmy pójść na kompromis. Oto dziesięć najważniejszych punktów, które udało nam się ustalić na podstawie zgromadzonego materiału. Na pytanie „czy jesteście tego pewni?” odpowiedź jest bardzo krótka: tak.
1. Ludzkie życie nie kończy się w momencie śmierci!
Lęk związany z umieraniem i odchodzeniem towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Widok nieżywej ludzkiej istoty jest czymś, co napawa przerażeniem i sprawia, że pojawia się niepokój związany ze śmiercią. Każdy obawia się, że w momencie ustania akcji serca po prostu zniknie, rozpłynie się w nicości. Tak jednak nie jest! Relacje osób, które przeżyły śmierć kliniczną, a także nieprawdopodobna ilość relacji dotyczących spotkania się naszego świata ze światem „ducha” pozwala postawić jasny wniosek: śmierć ciała fizycznego jest jedynie małym etapem w naszej podróży, zaś świadomość i nasze prawdziwe „ja”, w jakieś innej formie energetycznej żyje dalej i ma się znakomicie. Jesteśmy niczym pasażer tramwaju, który postanowił wysiąść z wagonu, ale ten przystanek wcale nie oznacza końca podróży. Trzeba powiedzieć raczej, że jest to dopiero początek! To, co widzimy, czego możemy dotknąć, zmierzyć, zważyć, posegregować, przypiąć etykietę i wsadzić w słoik, to jedynie mała część naszego świata. I to najmniej istotna! Nasze wnioski są jednoznaczne: człowiek składa się nie tylko ze rozsypującej się i starzejącej materii, ale także z cząstki nieśmiertelnej, doskonałej, dla której pobyt w materii jest jedynie krótką „przygodą”. To o tej cząstce mówią wszystkie religie, wierzenia, legendy i podania ludów prymitywnych, które w tej jednej sprawie są absolutnie zgodne: materia jest jedynie mało istotną częścią większej całości. Materia nie może być żywa! To, co wnosi w nią życie w naszym rozumieniu, jest niewidzialną energią, czymś niepojętym i niemierzalnym przez narzędzia współczesnej nauki. Zebrany przez Fundację NAUTILUS materiał pozwala postawić wniosek: człowiek jest tak naprawdę świetlistą istotą, która nie powinna obawiać się śmierci. Jesteśmy bowiem nieśmiertelni – tu zgadzamy się w pełni ze wszystkimi światowymi religiami.
2. Jest Moc, która ogarnia cały wszechświat.
Istnienie tej energii jest kolejnym, wielkim odkryciem. Cały otaczający nas wszechświat składa się z tej samej materii, która tak naprawdę jest energią. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich ciała nie różnią się wiele od wody, powietrza czy skał tworzących góry. To wszystko jest jedynie tym samym „pyłem kosmicznym”, który tworzy naszą galaktykę. Każda najmniejsza cząstka „wszechrzeczy” dzieli się wielokrotnie. Atom składa się z jądra i elektronów, jądro dzieli się i można w nim wyróżnić np. leptony. Takich podziałów jest jeszcze bardzo wiele, ale na samym końcu znajduje się jedna, niepodzielna cząstka, której ludzie jeszcze nie odkryli, gdyż nie dysponują odpowiednimi narzędziami. Ta cząstka to czysta energia, podstawowa cząstka wszechrzeczy, podstawowy budulec wszystkich światów. Jest ona energią punktu zerowego. Istniała od zawsze, jest i będzie. Obecna fizyka teoretyczna doszła do wniosku, że wszystkie te cząstki są jednością, a raczej są ze sobą połączone. Więcej – fizycy podejrzewają, że wszystkie niepodzielne cząstki energii stanu zerowego mają jedno centrum, które musi mieć samoświadomość istnienia. To dzięki temu centrum może istnieć życie, gdyż rozdziela ono swoją świadomość po innych punktach wszechświata. Jest to dosyć skomplikowane, ale wniosek jest jeden: każde „życie” we wszechświecie może istnieć tylko i wyłącznie za wiedzą tego centrum. Interesujący jest także inny aspekt tego odkrycia. My, ze swoim świadomym „ja”, musimy być odbiciem tego centrum, jesteśmy w pewien sposób „na jego podobieństwo”. To znaczy, że centrum może mieć – podobnie jak każdy człowiek – poczucie humoru, ciekawość, rozbawienie. Musi mieć ono pełnię świadomości wszechrzeczy, bo wszystko jest z tym centrum połączone, jest w pewien sposób jednym. Owo „centrum” musi wiedzieć, że gdzieś na małej wyspie Polinezji przesuwa się jedno ziarnko piasku na plaży, ale musi także wiedzieć, że w gwiazdozbiorze Byka wybucha Supernowa. Nasze ustalenia wskazują, że komunikacja z owym centrum jest łatwiejsza, niż mogłoby się to wydawać. Każde słowo czy myśl skierowane do centrum jest przez nie odbierane i analizowane. W tym sensie modlitwa ma jak najbardziej sens jako „komunikacja z centrum”. To kolejny punkt, w którym fizyka teoretyczna spotyka się z mistyką. Owo centrum – czymkolwiek jest i jakkolwiek go nazwać – musi być nieskończenie dobre i miłosierne dla wszystkich żywych istot we wszechświecie. Powód jest prosty – wszystkie one są jego częścią, stanowią jedność. To odkrycie pozwala w niezwykły sposób spojrzeć na otaczający nas świat, ludzi, zwierzęta, rośliny czy nawet przedmioty. W momencie uświadomienia sobie prawdy o centrum świat już nigdy nie będzie tak sam.
3. Istnieje reinkarnacja.
Reinkarnacja jest niczym prawo ciążenia – po prostu jest. Nie można powiedzieć „nie wierzę w reinkarnację”, bo taka deklaracja jest całkowicie sprzeczna z faktami. Wiele osób buduje swój obraz świata na strzępkach informacji. Coś pamiętają z religii, coś kiedyś tłumaczyli rodzice, gdzieś „coś się przeczytało i usłyszało”. W ten sposób ludzie formułują tezy „wierzę w to i w to, a nie wierzę w to”. W pogoni za materią, szczęściem, pieniędzmi, życiowym „ustawieniem się” nie ma szans, żeby ktokolwiek miał czas i środki badać przypadki pamięci o przeszłych wcieleniach, które zdarzają się także w Polsce. Tego typu historie mogą stanowić absolutny i namacalny dowód na istnienie „wędrówki dusz”, ale do idei reinkarnacji można dojść także w inny sposób. Rozejrzyjcie się wokół, spójrzcie w lustro i na innych ludzi. Natychmiast dostrzeżecie fakt „nierównomiernego rozłożenia życiowego szczęścia”. Wystarczy wziąć przykład dwóch chłopców, którzy rodzą się tego samego dnia w tym samym szpitalu. Jeden będzie miał wspaniały wygląd, będzie przystojny, będzie miał ujmujący głos i zachwycającą twarz, a oprócz tego jego bogata rodzina zapewni mu dostatek i imponujący życiowy start. Doczeka sędziwych lat w zdrowiu i w pełni się spełni jako mężczyzna. Ten drugi już na początku drogi urodził się z ciężką chorobą genetyczną powodującą gnicie skóry. Każdy dzień jest katorgą i męczarnią, każda minuta przynosi cierpienie. Jest szkaradny i odrażający (to potworna choroba), umiera się w wieku lat 20-stu. Załóżmy, że tych dwóch chłopców staje obok siebie. Żaden z nich nie niczym nie zawinił ani niczym sobie nie zasłużył na „swój los”. Po prostu życiowa ruletka jednego potraktowała łaskawie, a drugiego skazała na „życiową Golgotę”. Takich przykładów jak ten powyższy można przytaczać w nieskończoność. Istnieją różne łamańce filozoficzne, aby wyjaśnić tę sytuację pomijając reinkarnację. Wszelkie próby posługiwania się „tajemnicą cierpienia” i innymi tego typu konstrukcjami filozoficznymi są jedynie omijaniem bardzo trudnego problemu. Fundacja NAUTILUS mówi jasno i wyraźnie – jest wędrówka dusz i najwyższy czas przestać się spierać wokół tej oczywistości. Nieśmiertelna energia wpływa do śmiertelnej materii i sprawia, że zaczyna ona być „żywa”. Ten cykl następuje wielokrotnie i dotyczy wszystkich żywych istot we wszechświecie. Każda istota może dojść do doskonałości poprzez długą i żmudną drogę kolejnych wcieleń. Naszym odkryciem jest także to, że cykl reinkarnacji dotyczy nie tylko jednej planety (na przykład Ziemi), ale także innych planet czy światów. W tym sensie hasło „życia obcych istot na ziemi” nabiera też szczególnego sensu... Doktryna reinkarnacji sprawa także, że na wszystkie cierpiące istoty powinniśmy patrzeć ze współczuciem i troską. Są one bowiem na tej samej drodze, co my dzisiaj. Kto wie, czy wczoraj nie przeżywaliśmy tego samego, co teraz one...
4. Nie istnieje czas.
To jedno z wielkich naszych odkryć – czas nie istnieje. Analizując tysiące materiałów, listów, historii, opowieści i zdarzeń musimy postawić stanowczą tezę – czas w naszym rozumieniu jest złudzeniem. Przykładów można by mnożyć wiele, ale wystarczy posłużyć się jednym – osobą naszego „nautilusowego” jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego. Dał on wielokrotnie przykłady, że bez najmniejszego problemu przewidywał wydarzenia z przyszłości. A więc... one już gdzieś były, a jasnowidz je jedynie odczytywał!
Obserwacja pracy Krzysztofa Jackowskiego (a także słuchanie tego, co mówi) daje podstawę do tego, aby całkowicie wykluczyć czas jako rzecz niezmienną. Nasze wnioski są zadziwiające. I tak każda chwila, którą przeżyliśmy w naszym życiu, była jedynie subiektywnym obrazem w naszym umyśle. Jest ona cały czas gdzieś zapisana i kiedyś będziemy mogli się w nieskończoność delektować nią wracając do niej „w pełni doznać fizycznych i psychicznych”. A więc nic „nie przemija”, ale cały czas „jest”. Wystarczy rozbudzić w sobie ukryte możliwości tkwiące w każdym z nas, aby dowolnie móc sięgać do tej „biblioteki zdarzeń”. Obserwacja pobytu i zachowania się załóg pojazdów z innych światów wykazuje, że posiadają oni możliwość manipulacji czasoprzestrzenią na skalę dla nas niewyobrażalną. Przykładem jest kilka Bliskich Spotkań III Stopnia, które przebiegły w bardzo uczęszczanych miejscach, ale w momencie spotkania z „Nimi” akurat był moment, kiedy nie było nikogo poza uczestnikami spotkania. Inne, wyżej rozwinięte od nas cywilizacje potrafią dowolnie manipulować czasem, zmieniać go i oczywiście podróżować w czasoprzestrzeni. Obowiązują tam pewne prawa, których jeszcze nie poznała nasza fizyka. Jedyne, co możemy powiedzieć jako pewnik, to to, że czasoprzestrzeń przypomina „spiralę”, którą można dowolnie zginać i przekształcać. Kolejne nasze ustalenie dotyczące czasu jest takie, że to, co czynimy obecnie, wpływa nie tylko na naszą przyszłość, ale także na pewne wybrane aspekty naszej przeszłości! Nie można zakładać, że nasze działanie ma wpływ tylko i wyłącznie na nasze jutro, a także „dziś”. To wpływa także na nasze „wczoraj”, choć nasz racjonalny umysł stanowczo się tutaj buntuje! Czas nie istnieje w naszym rozumieniu. Przemijanie jest tylko pewnym ukrytym atrybutem naszej rzeczywistości, które jest złudzeniem. To także budujące dla wszystkich, których przeraża „upływ czasu”.
5. Człowiek posiada nieograniczone możliwości.
Przez wszystkie lata zbierania informacji dotyczących ludzi zrozumieliśmy, że człowiek jest potęgą, właśnie pojedynczy człowiek. Za każdym wielkim przedsięwzięciem, za każdą rzeczą, wynalazkiem, odkryciem czy zmianą stoi człowiek, od którego wszystko się zaczyna i który ma w sobie moc sprawczą, której brakuje wielu innym. Historia pokazuje, że na ziemi pojawiają się prawdziwi „giganci”, którzy zmieniają bieg historii, którzy porywają za sobą miliony osób, których słowa mogą zmienić oblicze świata.
Poszukiwania prowadzone przez Fundację NAUTILUS doprowadziły nas do znalezienia wielu osób, których możliwości można określić jako wyjątkowe. Wiemy na pewno, że istnieją ludzie o zdolnościach jasnowidczych, którzy bez problemu potrafią „podróżować po czasie i przestrzeni”. Te osoby nie tylko dokładnie i precyzyjnie opisują naszą przyszłość, ale także potrafią w jakiś zadziwiający sposób docierać do wydarzeń przeszłych, odczytywać emocje i myśli osób uczestniczących w danym wydarzeniu. Przypomina to sięganie po książkę w bibliotece. To oznacza, że każda rzecz dziejąca się w przestrzeni jest gdzieś zapisana, warto o tym pamiętać... Co jeszcze ustaliła Fundacja NAUTILUS? Wiemy,
Komentarze: 0
Wyświetleń: 96694x | Ocen: 24
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie