Dziś jest:
Sobota, 7 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6680x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
INCYDENT Z UFO W CZŁUCHOWIE - DOWÓD NA OBSERWACJĘ CAŁYCH RODZIN PRZEZ OBCYCH
Historia jest fascynująca z wielu powodów. Przez wiele tygodni czekała w naszym "notesie", aby zadzwonić i zarejestrować rozmowę na potrzeby serwisu FN. Początkowo wydawało się, że będzie to zwykła relacja o obserwacji UFO, których mamy setki - obiekt się pojawił, był obserwowany, później odleciał itp. Jednak pod koniec rozmowy nagle okazało się, że możemy mieć do czynienia z nieprawdopodobnie ciekawym przypadkiem 'obserwacji rodzin'. Znamy tego typu historie z Polski, ale także z różnych zakątków świata.
Na czym polega "obserwacja rodzin"?
Obcy przybywający na Ziemię uprowadzają jednego członka rodziny, który ma przez nich zainstalowany w ciele implant (nadajnik). Dzięki niemu są w stanie monitorować kolejne etapy jego życia i w każdej chwili bezbłędnie lokalizować. Bardzo często zdarza się, że UFO powraca i ponownie bierze na pokład wcześniej uprowadzonego człowieka, który pierwszy pobyt na statku obcych przeżył będąc dzieckiem, a potem wiele lat później jest zabrany do UFO już jako dorosły mężczyzna. Jednak jest coś więcej - "obcy" interesują się także jego rodziną i dyskretnie ją obserwują, a także - celowo - manifestują swoją obecność innym członkom rodziny. Z takim przypadkiem możemy mieć do czynienia w opisie historii, którą nazwaliśmy "incydentem koło Człuchowa".
Szłyśmy na dyskotekę, kiedy nagle….
Autorka relacji zgłosiła się do nas z informacją, że ponad 25 lat temu razem z siostrą miała okazję obserwować pojazd UFO z bardzo bliskiej odległości. Był 1993/1994 rok (dokładnego roku świadek nie jest pewna), kiedy razem z siostrą wybrały się na dyskotekę. Była to mała miejscowość koło Człuchowa. Było lato (lipiec lub sierpień), godzina między 20.00 a 21.00 (było już ciemno – przyp. FN). W pewnym momencie nad nimi zawisł potężny pojazd w kształcie latającego dysku. Był potężny, miał 5-7 metrów średnicy, a na jego obrzeżach widać było kolorowe światła. I był bardzo nisko!
- Gdybym była w stanie wejść na jakieś drzewo, to mogłabym tego dotknąć... to było tak blisko! – relacjonuje uczestniczka incydentu w rozmowie z pokładem okrętu Nautilus. W czasie incydentu doszło do bardzo ciekawej rzeczy – obiekt nagle zniknął i pojawił się w zupełnie innym miejscu nieba. Świadek obserwacji – wówczas 20-letnia dziewczyna – jest przerażona i przez wiele lat boi się o tym rozmawiać ze względu na lęk przed reakcją otoczenia, rodziny, przyjaciół itp. Ale ta historia zawiera inny, nieprawdopodobny element.
Poczuł dziwną siłę, która przejęła nad nim kontrolę i zaprowadziła go do lasu!
Pod koniec rozmowy nasza czytelniczka nagle wspomniała o jeszcze jednym dziwnym incydencie, który miał miejsce znacznie wcześniej, kiedy ona i jej rodzeństwo byli dziećmi. Kiedy ona miała 8 lat, jej sześcioletni braciszek przeżył rzecz wydaje się zupełnie niewyobrażalną, która jest klasycznym Bliskim Spotkaniem Czwartego Stopnia z UFO.
Tego dnia wybierali się do cioci na urodziny, do której szli z domu babci. Obie siostry doszło bez problemu, ale ich młodszy braciszek… zaginął. Przerażona rodzina szukała go kilkanaście godzin, a on znalazł się dopiero wieczorem. I opowiadał zupełnie nieprawdopodobną historię.
Według relacji chłopca jakaś nieznana siła przejęła nad nim kontrolę i kazała mu iść w kierunku lasu.
- Wyszedł od babci i nagle poczuł jakąś dziwną siłę, która przyciągała go w innym kierunku. Poszedł do lasu i zobaczył wielką olbrzymią kulę światła… kula wystrzeliła do góry i odleciała! – tak wersję wydarzeń podawaną przez chłopca zapamiętała jego siostra. I klasyczne elementy znane z Bliskich Spotkań z UFO – dziecko nic więcej nie pamiętało. Jedyny obraz, który zachował w pamięci, to start dziwnej kuli z lasu. Nie wie, co robił przez brakujących „kilkanaście godzin”.
Można z prawdopodobieństwem sięgającym stu procent założyć, że w czasie „brakującego czasu” przebywał na pokładzie UFO. Ale tu jest jeszcze jeden ciekawy element.
Nie ma przypadków!
Jeśli ktoś obserwuje obiekt UFO z tak bliskiej odległości jak kilkanaście metrów, to można śmiało założyć, że nie jest to „przypadkowa obserwacja”. Dodatkowo jeśli w bliskiej rodzinie był wcześniej tak nieprawdopodobny incydent z UFO jak ten z sześcioletnim chłopcem, nad którym przejęła kontrolę „nieznana siła”, to można przyjąć jeszcze jedną hipotezę. Możemy mieć bowiem do czynienia z dość rzadkim zjawiskiem, ale jednak spotykanym, które my na pokładzie okrętu Nautilus nazywamy „obserwacją rodzin”. Obcy monitorują czasami całą rodzinę, z której uprowadzili jakąś osobę, czyli w tym przypadku to dziecko.
Zapraszamy do wysłuchania bardzo ciekawej rozmowy z naszą czytelniczką, która opowiedziała o całej historii. Jej głos dla zachowania pełnej anonimowości został zmieniony.
Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia obserwacji UFO, które zgłosiliście do nas w ostatnich trzech tygodniach. Postaramy się zrobić oddzielny tekst (publikację) na ten temat. Już niedługo kolejna odsłona eksperymentu z serii „Otwarte Niebo” – także z tego wyjazdu będziemy dawali relacje do serwisu. I na koniec ciekawostka – trochę „eksperymentujemy” z Istagramem. Jeśli macie ochotę zobaczyć niezwykłe fotografie, które publikujemy na naszym profilu – kliknijcie link poniżej. Instagram to serwis do prezentacji zdjęć, więc będziemy się starali pokazywać tam zdjęcia, które z jakiegoś powodu nam „odebrały mowę”. I takie właśnie zdjęcie opublikowaliśmy kilka godzin temu… zapraszamy do śledzenia serwisu FN na Istagramie! ;)
https://www.instagram.com/fundacja_nautilus/
/kliknij na link powyżej!/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6680x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie