#31 maja 2014 18 LAT! - wpis w
Od osiemnastu lat trwa ta nasza niesłychana przygoda z „Nautilusem”… osiemnaście lat… sam czasami łapię się na tym, że z trudem przychodzi mi uwierzyć w to, co piszę. Wśród czytelników serwisu mamy przecież takich czytelników, którzy mają mniej lat, niż Nautilus płynie w sieci www. Ale to i tak nic – ostatnio przeglądając materiały w naszej Bazie FN z dawnych lat znalazłem niebieską teczkę z takimi charakterystycznymi sznurówkami do zamykania (model z lat 70-tych). Były w niej fragmenty artykułów o UFO, któ.......
czytaj dalej
#12 maja 2014 PO POBYCIE W EMILCINIE - 12 maja 2014
To miało wyglądać zupełnie inaczej. Pomysł był taki, aby naszym pojazdem wjechać na polanę, gdzie doszło do słynnego spotkania Jana Wolskiego z UFO w 1978 roku. Dojazd tam jest trudny, ale jak najbardziej możliwy… rowerem lub małym samochodem terenowym. Przy potężnych gabarytach naszego kampera okazało się to niemożliwe. Gałęzie są bowiem tak nisko nad drogą, że praktycznie musielibyśmy przez cały dzień je usuwać, a potem i tak auto utkwiło by pewnie w grzęzawisku, które powstało po ostatnich deszczach. Na chwilę zatrzymaliśmy się w drodze na polanę w miejscowości Komaszyce Nowe.......
czytaj dalej
#13 marca 2014 WIZYTA NA WAWELU I REFLEKSJE O WĘDRÓWCE DUSZ - 13 marca 2014
Byliśmy w Krakowie i Nowej Hucie, gdzie miałem wykład o... mniejsza z tym. Przy okazji odwiedziliśmy Wawel i oczywiście tzw. Groby Królewskie. Jedna rzecz zwróciła moją uwagę, która oczywiście byłaby wyśmiana przez 99 procent ludzi odwiedzających to miejsce. Dlaczego wyśmiana?! Już wyjaśniam. Zawsze powtarzam na każdym kroku, że ze wszystkich rzeczy związanych ze zjawiskami niewyjaśnionymi najważniejsza jest wiedza dotycząca ludzkiej duszy. Bez tego nie zrobimy jako ludzkość kroku do przodu, nie pokonamy także tej przeklętej choroby nacjonalizmu, któ.......
czytaj dalej
#12 stycznia 2014 SPOTKANIE W ZDANACH - 11 stycznia 2014
Spotkanie z grupą moich przyjaciół w Zdanach było dla mnie naprawdę wielką przyjemnością. Jeździmy tam w końcu osiem lat i zawsze przy okazji tego typu spotkań mamy poczucie, że ta historia jest czymś wyjątkowym ze stu powodów. I nie chodzi nawet o to, że o okolicznościach wykonania tych zdjęć wiemy praktycznie wszystko. Wiemy, kto jechał samochodem, dlaczego i dokąd, poznałem drogę, jaką przebyły zdjęcia od momentu ich zrobienia do chwili, kiedy dostałem pierwszą partię tych zdjęć na moją skrzynkę e-mailową. Zresztą słowo „dostałem” jest nieporozumieniem. Ja te zdjęcia.......
czytaj dalej
#4 stycznia 2014 TRAGEDIA W KAMIENIU POMORSKIM - 4 stycznia 2014
W tej tragedii jak w soczewce widać cały nasz świat. Wspomagający się używkami w poszukiwaniu złudnego szczęścia, zamiast którego znajdujący ból i łzy. Mała Julcia (10 l.), która straciła w wypadku rodziców, najpierw pytała swoją ciocię, dlaczego w szpitalu odwiedzają ją wszyscy, tylko nie mama i tata. Swojemu dziadkowi powiedziała, że „niedobry pan wjechał samochodem w mamę i tatę, w ciocię i wujka". Proste słowa dziecka wzruszyły mnie chyba najbardziej. Jak to komentować? Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to pomilczeć ze zwieszoną głową… Świat.......
czytaj dalej
#22 maja 2013 ROSYJSKI KOSMONAUTA O UFO - wpis w Dzienniku 22 maja 2013
To był ten niezwykły rok 1998. Jako polski dziennikarz dołączyłem do grupy kilkunastu osób z całego świata, które miały okazję zamieszkać w małej miejscowości pod Moskwą nazywanej w Rosji „Gwiezdnym Miasteczkiem”. To właśnie tam swoje cykle treningowe odbywali wszyscy rosyjscy kosmonauci. Był to olbrzymi kompleks, otoczony murem wysokim na kilka metrów, do którego absolutnie nie nikt nie miał wstępu. Widziałem tam sklepy, szkoły, baseny, a wokół był ogromny las i dziesiątki budynków połączonych podziemnymi korytarzami, w których.......
czytaj dalej
#17 marca 2013 17 marca 2013 - o Dynamo, papieżu i wakacjach
Zadzwoniłem do niego i okazało się, że zna mnie z czasów Radia Zet. Ciekawe, że tamten okres mojej aktywności zawodowej tak bardzo wbił się ludziom w pamięć, wręcz niczym słowa wykute w granicie… ludzie cały czas noszą gdzieś w sobie owe radiowe rejsy „Nautilusem”. W każdym razie chwilę porozmawialiśmy. Był on w bezpośrednim otoczeniu Dynamo, kiedy ten był z wizytą w naszym kraju. Byłem ciekaw, czy obserwując go praktycznie non-stop zauważył jakiekolwiek ślady „wielkich ustawek”. Przypomnę tylko, że Dynamo jest notorycznie posądzany o to, że spotykani.......
czytaj dalej
#5 marca 2013 Życie, śmierć, przeznaczenie - Dziennik Pokładowy 4 marca 2013
Kiedy umiera dziecko, razem z nim na swój sposób umierają także jego rodzice. Nigdy już nic nie będzie takie samo. Tak dramatyczne wydarzenie wpływa także na relacje dwojga ludzi. Bardzo często obciążają się nawzajem za to, co się stało. Związki rozpadają się, a do końca życia rodzice potrafią mieć traumę i nie są w stanie się pozbierać. Widziałem to wiele razy i często słyszałem pytanie: dlaczego nas akurat to spotkało? Dlaczego inne dzieci żyją, dają tyle radości rodzicom, a my musimy spędzać życie we łzach? Gdzie jest ten Bóg, o którym tyle mówisz? Czy tak.......
czytaj dalej
#10 lutego 2013 Chcesz wiedzieć, jakie 'coś' jest naprawdę? Nie 'słuchaj o tym' - lecz 'dotknij tego'!
Kiedyś nie było to dla mnie takie oczywiste. Myślałem na przykład naiwnie, że ktoś z tytułem profesora musi znać prawdę na dany temat. Z czasem zobaczyłem, że tytuły „doktora czy profesora” noszą przeróżnej maści głupcy, którzy wypowiadają się na jakiś temat nie mając o nim zielonego pojęcia. Kiedy jednak miałem kilkanaście lat, podchodziłem do takich osób z jakąś nabożną czcią, no bo wiadomo – naukowiec z tytułem! Oczywiście zdarzają się w tej grupie niezwykle mądrzy ludzie i dobry Bóg dał mi ten przywilej, że mogę korzystać z ich wiedzy.Dziś.......
czytaj dalej
#16 stycznia 2013 Medytacja, wygrana samochodu i bandycki napad! To wszystko w ciągu 10 minut. Wpis 16 stycznia 2013 roku.
Ta historia powinna być zapamiętana przez każdą osobę, która choć raz w życiu zastanawiała się nad tajemnicą ludzkiego przeznaczenia. Kiedy w mediach słyszymy o tym, że ktoś tam w jakiejś miejscowości wygrał kilka milionów w lotto czy w innej loterii samochód, wtedy na pewno w głowie pojawia się myśl: dlaczego akurat on, a nie ja? Czy ta wygrana była mu przeznaczona? Czy gdzieś w gwiazdach ten człowiek miał zapisane, że dostanie taki właśnie prezent od losu? Zawsze powtarzam, że nasze życie przypomina wędrówkę, na której są stałe punkty czy wydarzenia, .......
czytaj dalej
#13 lutego 2012 Czas wejść do tego 'tajemniczego pokoju'! 13.02.2012
Jaka jest przyszłość badania zjawisk niewyjaśnionych? Moim zdaniem odpowiedź jest tylko jedna: czas zapomnieć tylko o archiwizowaniu, a trzeba samemu próbować zmierzyć się z danym fenomenem. Zawsze opisuję podczas wykładów sytuację, kiedy w mieszkaniu jest dziwny, tajemniczy pokój. Zbieramy informacje na temat tego, kto kiedyś wszedł do owego pokoju, kto tam czego doznał. Oczywiście nasza wiedza jest coraz większa, ale jedynym wyjściem na poznanie prawdy jest wejście do tego pokoju. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Każdego dnia dostajemy dosłownie dziesiątki relacji.......
czytaj dalej
#17 stycznia 2012 Książka o Zdanach i... moja "meksykańska organizacja"! 18.01.2012
Od kilku lat działam aktywnie w dwóch organizacjach zajmujących się badaniem zjawiska UFO (nie licząc oczywiście naszego drogiego okrętu z banderą N). Jednej amerykańskiej, a drugiej meksykańskiej. I o tej ostatniej napiszę kilka słów.Jestem tam „szarą piechotą” i nie pełnię żadnych szczególnych funkcji, co bardzo mi odpowiada z wielu powodów. Raz, że w ten sposób zyskałem naprawdę serdecznych i oddanych przyjaciół, a dwa, że jestem informowany na bieżąco o wszystkich działaniach i materiałach, które nie trafiają „do serwisó.......
czytaj dalej
#1 stycznia 2012 1 stycznia 2012 - kilka słów od kapitana okrętu dla czytelników serwisu.
Kiedyś dwadzieścia lat temu starałem się sobie „siebie” wyobrazić w roku 2012. To był moment, kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tym, że w 2012 ma się „coś tam wydarzyć”. Gdzieś o tym przeczytałem, że jakiś Kalendarz Majów i wielka zmiana dla ludzkości. Data ta była dla mnie zupełnie abstrakcyjna nie tylko dlatego, że trudno było mi sobie wyobrazić przebiegunowanie Ziemi, ale także okres dwudziestu lat był dla mnie nieogarniętą ludzkim umysłem wiecznością. Wydawało mi się, że to będzie za „miliony lat świetlnych”, a ja w takim wieku w jakim obecnie jestem.......
czytaj dalej
#30 kwietnia 2010 30 kwietnia 2010 roku
Jak poznałem Elę? Dzięki Markowi Rymuszko, redaktorowi naczelnemu miesięcznika Nieznany Świat. W 1996 roku Marek zadzwonił do mnie i powiedział, że na Śląsku mieszka jakaś kobieta, która ma rzekomo niezwykłą zdolność. Twierdzi bowiem, że potrafi skoncentrować się i odbierać niezwykłe przekazy od jakiś inteligentnych bytów. Wtedy mało wiedziałem o tzw. channelingu, więc miałem wielką ochotę na własne oczy zobaczyć taką osobę. Czy wierzyłem w channeling? Tak, dopuszczałem możliwość, że channeling czyli pozazmysłowy kontakt z jakąś inteligencją jest prawdą, ale miałem jednocześnie mn.......
czytaj dalej
#23 kwietnia 2010 23 kwietnia 2010
Miałem okazję porozmawiać z ludźmi, którzy widzieli ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. To są ludzie, którzy na co dzień zajmują się ocenianiem stanu zwłok i którzy naprawdę w życiu widzieli niejedno, lecz... ofiary katastrofy lotniczej to zupełnie inna półka. One nie zdarzają się zbyt często i dla wielu z nich to był ten pierwszy raz. Zobaczyli ofiary katastrofy, w czasie której to samolot na pełnym ciągu silników próbował w akcie desperacji wzbić się w niebo. Nie wszyscy byli w stanie spojrzeć na to, co zostało z osó.......
czytaj dalej
Nowsze
Strona 1 / 2