#15 stycznia 2023 Wpis w Dzienniku Pokładowym
Piszę tych kilka słów w poczuciu obowiązku zawiadomienia wszystkich o tym, co u mnie i co z FN. Wiem, że bardzo dużo osób oczekuje jakichkolwiek wiadomości, gdyż w serwisach (wszystkich włącznie z serwisami społecznościowymi) nic się nie działo, więc nasi wierni fani czuli pustkę i niepokój. Pragnę wszystkich zapewnić, że żyję, jestem w całkiem niezłej kondycji, choć miałem trudne doświadczenia z nadciśnieniem na przełomie ub. roku, ale już jest wszystko pod kontrolą. Rokowania są dobre i jest szansa, że po chwilowej awarii okręt wypłynie na powierzchnię! ;-)Faktycznie moi drodzy - na rok „zniknąłem.......
czytaj dalej
#6 stycznia 2022 POŻEGNANIE PANA LECHA
Śmierć Lecha Chacińskiego zamyka ważną epokę w dziejach badania UFO w Polsce, także Fundacji Nautilus. To był człowiek, na którym zawsze mogłem polegać. Nie bał się zabierać głosu w sprawie tego, co przeżył. Wiadomość o jego odejściu przyjąłem ze smutkiem. Zrozumiałem, że pustki powstałej po jego odejściu nie da się niczym wypełnić. 14 stycznia 2022 zmarł jeden z najbardziej wiarygodnych uczestników Bliskiego Spotkania III Stopnia w historii Polski, czyli Ś.P. Lech Chaciński. Prawie 20 lat wcześniej na wiadukcie pod Szczecinkiem przeżył spotkanie z dziwnymi istotami, które po rozmowie z nim odleciały.......
czytaj dalej
#18 stycznia 2021 JESTEM NAJWIĘKSZYM SZCZĘŚCIARZEM POD SŁOŃCEM! - wpis w Dzienniku Kapitama
Witam - Panie i Panowie… jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie! Takimi słowami ostatnio rozpocząłem wirtualny wykład w sieci (mała fucha na boku) dla pracowników jednej z firm w ramach ‘szkoleń w sieci’. W zasadzie zabrzmiało to jak żart, bo przecież ktoś na naszej planecie musi być bardziej szczęśliwy niż ja, ale potem już po zakończeniu wykładu zacząłem długo o tym myśleć i doszedłem do wniosku, że… dlaczego nie? A może ta teza jednak jest prawdziwa?!Zapytacie: dlaczego jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie? Już śpieszę z wyjaśnieniem! Kiedy się budzę od razu się uśmiecham, .......
czytaj dalej
#25 stycznia 2016 NASZYM ZADANIEM JEST POMAGAĆ LUDZIOM, KTÓRYCH ŻYCIE PRZYBRAŁO SMAK I KOLOR POPIOŁU - wpis w Dzienniku Pokładowym 25 stycznia 2016
Śledzę przeróżne media i czasami czytam coś, co porusza mną do głębi. Tak właśnie było w tym wypadku. W jednym z portali ukazał się tekst o tym, jak rodzina tragicznie zmarłego 19-latka zdecydowała się na przekazanie narządów syna do transplantacji. Taka decyzja to ogromne przeżycie dla rodziny, gdyż naprawdę trudno pożegnać się z ukochanym dzieckiem, mężem czy ojcem wtedy, kiedy on jeszcze oddycha podłączony do respiratora… Reportaż był naprawdę poruszający, ale mnie najbardziej urzekły słowa, które rodzice zmarłego syna postanowili umieścić na jego nagrobku. To.......
czytaj dalej
#12 stycznia 2014 SPOTKANIE W ZDANACH - 11 stycznia 2014
Spotkanie z grupą moich przyjaciół w Zdanach było dla mnie naprawdę wielką przyjemnością. Jeździmy tam w końcu osiem lat i zawsze przy okazji tego typu spotkań mamy poczucie, że ta historia jest czymś wyjątkowym ze stu powodów. I nie chodzi nawet o to, że o okolicznościach wykonania tych zdjęć wiemy praktycznie wszystko. Wiemy, kto jechał samochodem, dlaczego i dokąd, poznałem drogę, jaką przebyły zdjęcia od momentu ich zrobienia do chwili, kiedy dostałem pierwszą partię tych zdjęć na moją skrzynkę e-mailową. Zresztą słowo „dostałem” jest nieporozumieniem. Ja te zdjęcia.......
czytaj dalej
#4 stycznia 2014 TRAGEDIA W KAMIENIU POMORSKIM - 4 stycznia 2014
W tej tragedii jak w soczewce widać cały nasz świat. Wspomagający się używkami w poszukiwaniu złudnego szczęścia, zamiast którego znajdujący ból i łzy. Mała Julcia (10 l.), która straciła w wypadku rodziców, najpierw pytała swoją ciocię, dlaczego w szpitalu odwiedzają ją wszyscy, tylko nie mama i tata. Swojemu dziadkowi powiedziała, że „niedobry pan wjechał samochodem w mamę i tatę, w ciocię i wujka". Proste słowa dziecka wzruszyły mnie chyba najbardziej. Jak to komentować? Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to pomilczeć ze zwieszoną głową… Świat.......
czytaj dalej
#16 stycznia 2013 Medytacja, wygrana samochodu i bandycki napad! To wszystko w ciągu 10 minut. Wpis 16 stycznia 2013 roku.
Ta historia powinna być zapamiętana przez każdą osobę, która choć raz w życiu zastanawiała się nad tajemnicą ludzkiego przeznaczenia. Kiedy w mediach słyszymy o tym, że ktoś tam w jakiejś miejscowości wygrał kilka milionów w lotto czy w innej loterii samochód, wtedy na pewno w głowie pojawia się myśl: dlaczego akurat on, a nie ja? Czy ta wygrana była mu przeznaczona? Czy gdzieś w gwiazdach ten człowiek miał zapisane, że dostanie taki właśnie prezent od losu? Zawsze powtarzam, że nasze życie przypomina wędrówkę, na której są stałe punkty czy wydarzenia, .......
czytaj dalej
#17 stycznia 2012 Książka o Zdanach i... moja "meksykańska organizacja"! 18.01.2012
Od kilku lat działam aktywnie w dwóch organizacjach zajmujących się badaniem zjawiska UFO (nie licząc oczywiście naszego drogiego okrętu z banderą N). Jednej amerykańskiej, a drugiej meksykańskiej. I o tej ostatniej napiszę kilka słów.Jestem tam „szarą piechotą” i nie pełnię żadnych szczególnych funkcji, co bardzo mi odpowiada z wielu powodów. Raz, że w ten sposób zyskałem naprawdę serdecznych i oddanych przyjaciół, a dwa, że jestem informowany na bieżąco o wszystkich działaniach i materiałach, które nie trafiają „do serwisó.......
czytaj dalej
#1 stycznia 2012 1 stycznia 2012 - kilka słów od kapitana okrętu dla czytelników serwisu.
Kiedyś dwadzieścia lat temu starałem się sobie „siebie” wyobrazić w roku 2012. To był moment, kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tym, że w 2012 ma się „coś tam wydarzyć”. Gdzieś o tym przeczytałem, że jakiś Kalendarz Majów i wielka zmiana dla ludzkości. Data ta była dla mnie zupełnie abstrakcyjna nie tylko dlatego, że trudno było mi sobie wyobrazić przebiegunowanie Ziemi, ale także okres dwudziestu lat był dla mnie nieogarniętą ludzkim umysłem wiecznością. Wydawało mi się, że to będzie za „miliony lat świetlnych”, a ja w takim wieku w jakim obecnie jestem.......
czytaj dalej
#23 stycznia 2010 23 stycznia 2010
Któż nie śnił o naprawdę dużych pieniądzach? Nie mam na myśli tutaj jakiegoś „śmiesznego majątku” w wysokości kilku milionów złotych do wygrania w Lotto, ale o... prawdziwie dużych pieniądzach, a takie dla mnie zaczynają się od kwoty 100 milionów. Dużo? Może tak, może nie. Zależy, jak się na to spojrzy. Dla przedsiębiorcy posiadającego wielką firmę to jedynie kilka procent udziałów, jakieś hale produkcyjne czy kontrakty. Pamiętam, jak kiedyś rozmawiałem z Markiem Kondratem, znanym aktorem i faktycznie bardzo sympatycznym człowiekiem. Rozmowa była dla.......
czytaj dalej
#19 stycznia 2010 19 stycznia 2010 roku
Kiedy przeglądam relacje ludzi, którzy mieli okazję spotkać się i porozmawiać z obcymi istotami, które w pojazdach UFO wylądowały na Ziemi, zawsze uderza mnie jedno. Mówią oni bowiem tylko w jeden sposób: „nasza planeta należy do...”, „nasza rasa zamieszkująca planetę X już dawno zauważyła, że...”, „nasza cywilizacja zamieszkująca kilka planet w układzie X jest od dawna pozbawiona...” itp. Nigdy, ale to absolutnie nigdy (a przypadków wiarygodnych rozmów ludzi z obcymi są tysiące) nie usłyszeliśmy: „.......
czytaj dalej
#15 stycznia 2010 14 stycznia 2010
Minimum 100 tysięcy ofiar ostatniego trzęsienia ziemi... Jak to banalnie brzmi, kiedy te słowa wypowiadam prezentując wiadomości w telewizji. Jednak za tym idzie niewyobrażalna tragedia ludzka, setki osób walczących o życie pod gruzami domów, a wreszcie ból i rozpacz rodzin po utracie bliskich. Zawsze wtedy mam poczucie, że media banalizują dramat sprowadzając go do kolejnej wiadomości w "serwisie newsowym". I jeszcze jedna refleksja - nasza planeta jest bardzo niebezpiecznym miejscem dla żywych istot. Dotyczy to nawet nas, mieszkańców spokojnej krainy nad.......
czytaj dalej
#13 stycznia 2010 11 stycznia 2010
Od lat fascynują mnie Amerykanie negujący to, że była II Wojna Światowa. Ta grupa ma własne Stowarzyszenia, od czasu do czasu piszą odezwy do rządu, senatu i prezydenta USA, wydają własne książki i gazety. O „kłamstwo II wojny” oskarżają rząd. Oczywiście rząd amerykański.Trudno oszacować, jak duża jest to grupa, ale od lat książki demaskujące „kłamstwo II Wojny Światowej” sprzedawane są w milionowych nakładach. Na początku lat 90-tych byłem w Stanach Zjednoczonych na zaproszenie jednej z dużych linii lotniczych. Akurat było uruchamiane nowe połączenie.......
czytaj dalej
#9 stycznia 2010 9 stycznia 2010
Jeśli tylko słyszę argument przemawiający na rzecz jakieś hipotezy, argument typu „bo w sieci coś tam jest, co coś tam udowadnia” ogarnia mnie pusty śmiech. Ilość bzdur i zwykłych bredni zamieszczonych w sieci www jest po prostu tak obezwładniająca, że traktowanie ich jako „o czymś tak świadczących” zakrawa na kpinę. Kilka razy miałem okazję gruntowanie sprawdzić jakąś karkołomną tezę u samych jej źródeł i te doświadczenie przekonały mnie, że opieranie się na informacjach z sieci jest bardzo ryzykowne. Oczywiście jest zupełnie inaczej, kiedy dana informacja jest .......
czytaj dalej
#7 stycznia 2010 7 stycznia 2010
Z mojego doświadczenia wynika, że średnio jedna na dziesięć osób miała w swoim życiu okazję przeżyć doświadczenie, które nazywam „spotkaniem z wielką tajemnicą”. Takie osoby trzeba czasami sprowokować, aby zdecydowały się opowiedzieć swoją historię. Czynią to raczej niechętnie, gdyż nie są pewne, jak zostanie odebrana przez bliskich, znajomych itp.. Wiadomo, że bardzo łatwo narazić się na kpiny i sugerowanie „pomieszania zmysłów”. Ja jednak od wielu lat mam bardzo „wyczulone ucho” na takie momenty i właśnie kilka dni temu udało mi się.......
czytaj dalej
Nowsze
Strona 1 / 2