Dziś jest:
Niedziela, 6 października 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania newsa do działu "FN 24": nautilus@nautilus.org.pl
czytaj dalej
„Gołym okiem wyglądał jak czarny okrągły kamień, ale po zbliżeniu zobaczyłem, że ma mniej więcej kształt trójkąta” – powiedział Arslan Warraich. Tajemnicze „trójkątne UFO” zauważone nad Islamabadem poruszało się w sposób wykluczający, że mamy do czynienia z balonem.
Tajemniczy obiekt na niebie nad Pakistanem miał wyraźnie metaliczną powłokę, gdyż widać odbicie światła słonecznego. Arslan Warraich mówi, że podczas lądowania drona zauważył niezidentyfikowany obiekt latający nad Islamabadem. Natychmiast komórką sfilmował UFO i udało mu się nagrać 13 minut materiału.
Warraich spędził dwie godziny obserwując „dziwny trójkąt”, gdy unosił się nad dzielnicą DHA 1 Islamabadu. Autorem nagrania jest 33-letni biznesmen, który jest Brytyjczykiem i pochodzi z Birmingham.
„Kręciłem go przez ponad 12 minut, zrobiłem dziesiątki zdjęć i obserwowałem go przez prawie dwie godziny” – powiedział dla brytyjskiej prasy. „Wciąż nie wiem, co to było”.
„Gołym okiem wyglądał jak czarny okrągły kamień, ale po zbliżeniu zobaczyłem, że ma mniej więcej kształt trójkąta z wyraźnym wybrzuszeniem na górze ” – powiedział Warraich, opisując tajemniczy obiekt.
czytaj dalej
Niezwykły obiekt został zarejestrowany przez kamerę umieszczoną przy dzwonku do drzwi domu Alicii Stoddart, mieszkanki Hemel Hempstead (Wielka Brytania). Gdy kobieta była poza domem, system bezpieczeństwa zaalarmował ją o ruchu przed kamerą. Kiedy sprawdziła swój telefon, ujrzała zdjęcie z czymś, co lokalne media nazwały "lecącą wróżką".
Poniżej film.
czytaj dalej
W Meksyku zarejestrowano niezwykłe zjawisko - stado ptaków nagle uderza o ziemię. Mieszkańcy miasta Cuauhtémoc zauważyli martwe zwierzęta leżące na ziemi.
Przerażające zjawisko zarejestrowały kamery monitoringu w mieście Cuauhtémoc w Meksyku. Nagrania postanowiono sprawdzić po tym, jak mieszkańcy pewnego poranka znaleźli setki martwych ptaków przed swoimi domami.
Na nagraniu widać jak lecąca chmara ptaków z impetem uderza o chodniki i jezdnię na ulicach Álvaro Obregón Sectional. Część ptaków odlatuje, część pada martwych. Według weterynarzy, którzy badali martwe ptaki, mogły one zatruć się tlenkiem węgla wydobywającym się z nieszczelnych pieców w domach lub usiąść na przeciążonej linii energetycznej.
Władzy zapowiedziały, że zostanie przeprowadzona sekcja ptaków, która ma wyjaśnić zagadkę nagłej śmierci żółtogłowców i tajemniczego nagrania.
From: [...]
Sent: Tuesday, February 15, 2022 3:24 PM
To: FN
Subject: Spadające ptaki
Witam załogę.
Przesyłam link do filmu dotyczący incydentu spadających ptaków. Film nagrany w Meksyku. Jest to "świerza" sprawa. Informacje na ten temat znajdują się już na portalach informacyjnych w tym Polsat News Pozdrawiam.
czytaj dalej
Czteroletnia dziewczynka znalazła ślad dinozaura, który pochodzi sprzed 220 mln lat. Lily Wilder dokonała odkrycia 23 stycznia podczas spaceru po plaży w Południowej Walii wraz z ojcem i psem. Rodzina była w drodze do supermarketu, kiedy Wilder zobaczyła odciśnięte stopy na skale.
„Leżał nisko, na wysokości ramion Lily, ona właśnie go zauważyła i powiedziała: +Patrz, tato+” – powiedziała NBC News jej matka, Sally Wilder. „Jest naprawdę podekscytowana, ale nie do końca rozumie, jakie to niesamowite” – dodała.
Początkowo rodzina myślała, że odcisk, który ma nieco ponad 10 cm, został wydrapany na skale przez artystę. Jednak matka dziewczynki wiedziała, że podobne odcinki palców znajdywano na wybrzeżu już wcześniej, więc opublikowała zdjęcie kamienia na portalach społecznościowych.
„Umieściłam zdjęcie skamieniałości na Facebooku i ludzie absolutnie oszaleli” – informuje Wales Online.
Wkrótce potem Narodowe Muzeum Walii skontaktowało się z rodziną Wilderów, uzyskali wydruk i umieścili go w muzeum.
Eksperci twierdzą, że ślad został najprawdopodobniej pozostawiony przez dinozaura, który miał około 75 centymetrów wysokości i 2,5 metra długości oraz chodził na dwóch tylnych łapach. Niemożliwe jest okresie, jaki rodzaj dinozaura go pozostawił, chociaż eksperci twierdzą, że odcisk należy do Grallatora.
Jak informuje Wales Online, walijscy naukowcy nazywają odkrycie dziewczynki najlepiej zachowanym odciskiem dinozaura sprzed 215 milionów lat znalezionym w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej dekady.
Rodzina twierdzi, że zainteresowanie ich córki dinozaurami rozpaliło się od czasu jej odkrycia – bawi się kolekcją modeli dinozaurów. Muzeum Narodowe w Cardiff, które jest obecnie zamknięte z powodu pandemii COVID-19, poinformowało, że Lily i jej koledzy z klasy zostaną wkrótce zaproszeni na wystawę po ustabilizowaniu sytuacji epidemiologicznej.
„Niesamowite jest to, że jeśli jej nazwisko pojawi się jako znalazczyni w muzeum, może to być wizyta jej wnuków pewnego dnia w muzeum przez lata, lata i pokolenia, co jest niesamowite” – powiedziała matka Sally.
Źródło: Business Insider
czytaj dalej
Krąży wokół naszej planety już około trzech lat, ale dopiero niedawno udało się go uchwycić. Polsko-amerykański duet naukowców z Uniwersytetu Arizony odkrył obiekt, który został "wciągnięty" na orbitę przez ziemską grawitację. Badacze określają asteroidę 2020 CD3 jako tymczasowy miniksiężyc.
Asteroidę, nazwaną 2020 CD3, odkryli Polak Kacper Wierzchoś i Amerykanin Theodore Pruyne, naukowcy z Catalina Sky Survey, pracujący w laboratorium księżycowym Uniwersytetu Arizony. Na swoim Twitterze Wierzchoś poinformował, że obiekt ma od 1,9 do 3,5 metra średnicy. To prawdopodobnie mały kawałek skały węglowej. Patrząc po jego trajektorii, obiekt został wciągnięty na ziemską orbitę trzy lata temu.
Odkrycie zostało ogłoszone we wtorek przez Centrum Małych Planet (MPC) instytutu badawczego Smithsonian Astrophysical Observatory. "Ilustracje orbitalne wskazują, że obiekt jest tymczasowo związany z Ziemią. Nie znaleziono żadnego związku ze znanym sztucznym obiektem" - podano w komunikacie.
czytaj dalej
Wielu świadków twierdzi, że 28 stycznia 2020 widziało UFO w pobliżu Penticton (Kanada). Obiekt powrócił po kilku dniach – potrafił znikać i pojawiać się w innym rejonie nieba w ułamku sekundy.
UFO błyskało światłem i poruszało się w sposób zupełnie inny niż np. drony. Świadkowie są pewni, że obiekt był dziełem obcej technologii. UFO zostało zauważone przez wielu świadków znajdujących się w pobliżu Penticton (miasto w Kanadzie, w prowincji Kolumbia Brytyjska, w dystrykcie regionalnym Okanagan-Similkameen. Leży nad jeziorami Okanagan i Skaha)
Błyskający jasnym światłem niezidentyfikowany obiekt latający poruszał się nad jeziorem Okanagan.
Obiekt miał bardzo ciekawą cechę: potrafił zniknąć i pojawić się w innym miejscu dosłownie w ułamku sekundy. Był całkowicie bezgłośny.
Do kolejnej obserwacji tego samego obiektu doszło w czwartek, 13 lutego 2020 około 18:00. Ian Preston i jego żona jechali do domu z pracy, gdy zauważyli coś niezwykłego na niebie nad jeziorem Okanagan.
Preston natychmiast zatrzymał się w pobliżu Johnson Rd. i wysiadł z samochodu, by dokładnie obejrzeć UFO. Na szczęście posiadał bardzo wysokiej klasy lornetkę.
Miejsce, gdzie miała miejsce obserwacja. (Mapy Google).
46-latek był w stanie obserwować UFO przez ponad dziesięć minut. Powiedział, że obiekt pozostawał w tym samym miejscu przez cały czas – zmieniał barwy i emitował silne błyskające światło. W pewnym momencie zniknął i pojawił się znowu.
Poniżej film z obserwacji.
czytaj dalej
W pobliżu bazy wojskowej w Nevadzie (USA) świadkowie zauważyli dziwną chmurę przypominającą pojazd UFO. Film pokazujący ten niezwykły fenomen został zamieszczony w serwisie youutube.
Stan Nevada jest znany z tego, że często jest tam obserwowane UFO. Tym razem niezwykłe zjawisko zostało zauważone na niebie w pobliżu słynnej Strefy 51 i bazy lotniczej „Nellis”. Chmura wygląda jak latający „spodek” o idealnych kształtach. Widać dysk, a pod nim jaśnieniejszy element typowy dla pewnego typu latających spodków.
Pasjonat UFO Scott Waring oceniając przybliżony rozmiar nieznanego obiektu porównał go z wymiarami skał. Według obliczeń eksperta szerokość chmury jest mniejsza niż jeden kilometr.
Poniżej film z niezwykłym zjawiskiem.
czytaj dalej
Miniony miesiąc był najcieplejszym styczniem w historii. Choć rok 2020 dopiero się zaczął, już zanotowaliśmy kolejne rekordy ciepła na całym świecie.
W ubiegłym miesiącu temperatura na świecie była wyższa niż kiedykolwiek wcześniej w styczniu. W Europie termometry wskazywały średnio o 3°C więcej niż przeciętnie w styczniu w latach 1981–2010. W północnej części naszego kontynentu - od Norwegii po Rosję - temperatury wzrosły nawet o 6°C. Średnio jest to o 0,2°C więcej niż w przypadku poprzedniego rekordzisty, czyli stycznia 2007 roku - wynika z danych Programu ds. zmian klimatu Copernicus (C3S), wdrożonego przez Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych działające przy Unii Europejskiej.
W efekcie wiele tras narciarski w Europie Północnej zostało zamkniętych. W wiosce Sunndalsora w zachodniej Norwegii 2 stycznia 2020 roku słupki rtęci wskazywały 19°C, czyli ponad 25°C więcej niż przeciętnie w tym miesiącu. W szwedzkim mieście Orebro 9 stycznia zanotowało najcieplejszy styczniowy dzień od 1858 r., czyli od czasu rozpoczęcia pomiarów.
Wyjątkowo wysokie temperatury obserwowano też na terenie całej Rosji, większości Stanów Zjednoczonych, wschodniej Kanady, Japonii i wschodniej części Chin. Temperatury były wyższe również w Nowej Południowej Walii w Australii, którą trawiły na początku roku ogromne pożary lasów.
Anomalia temperatury powietrza w styczniu 2020 r. w stosunku do średniej w styczniu w latach 1981-2010. Źródło danych: ERA5. Udostępnione przez: Copernicus Climate Change Service (C3S) / ECMWF
- Globalna temperatura w styczniu 2020 była wyższa niż kiedykolwiek w styczniu, ale tylko nieznacznie (o 0,03°C) niż w przypadku w 2016 r.
- W Europie temperatura była wyższa o około 0,2ºC niż w dotychczasowym, rekordowym styczniu w 2007 roku i o 3,1°C przekraczała średni poziom w styczniu w latach 1981-2010.
- Średnie temperatury były szczególnie wysokie w dużych częściach północno-wschodniej Europy, na niektórych obszarach wyniosły o ponad 6°C powyżej średniej ze stycznia 1981-2010.
Rok 2019 - drugi najcieplejszy rok w historii - był tylko minimalnie chłodniejszy niż najcieplejszy dotychczas 2016 r., gdy na temperatury oddziaływały siły potężnego El Niño - okresowego zjawiska pogodowego nad Oceanem Spokojnym powodującego wahania temperaturowe na całym świecie. Wiele wskazuje na to, że trwający rok może przynieść kolejne niechlubne rekordy.
Tak wysokie temperatury są skutkiem zmian klimatu, spowodowanych głównie spalaniem paliw kopalnych. Stężenie CO2 w atmosferze jest obecnie na najwyższym poziomie od co najmniej 800 000 lat - podaje portal sciencealert.com.
Zgodnie z wytycznymi Organizacji Narodów Zjednoczonych emisja gazów cieplarnianych produkowanych przez człowieka musi zostać ograniczona tak, by co roku w ciągu najbliższej dekady spadała o 7,6 proc. Ma to pomóc w ograniczeniu globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. To ambitny cel wyznaczony podczas przełomowego Porozumienia paryskiego (konferencja klimatyczna w Paryżu w grudniu 2015).
czytaj dalej
Przelot meteoru i jego prawdopodobne spalenie się w atmosferze zarejestrowano na niebie nad regionami Swierdłowsk, Tiumeń, Omsk, Czelabińsk i Kurgan (ROSJA).
W nocy 30 stycznia br. o godz. 03:31 jasny meteor rozświetlił niebo na Uralu i Syberii. Ilja Jankowski zajmujący się astronomią w mieści Irbit w obwodzie swerdłowskim nagrał całe zjawisko - była to bardzo jasna ognista kula lecącą nisko nad Ziemią.
Niezwykły obiekt pojawił się wcześnie rano ok. 03:31. Światło z jego przelotu oświetliło teren na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów i było widoczne w rejonie Swierdłowska, Czelabińska, Kurganu, Tiumenu i Omska, donosi RIA URA.Ru.
Podejrzewa się, że pozostałości z bolidu mogły spaść na ziemię.
Trwają poszukiwania.
„Wydarzyło się to na północ od kolei transsyberyjskiej, między linią kolejową a rzeką Tawda. Teren jest trudno dostępny, a obszar poszukiwań jest bardzo duży ”- powiedział Wiktor Grochowski, profesor na Wydziale Metod Fizycznych i Instrumentów Kontroli Jakości UrFU.
czytaj dalej
O zabawnym wydarzeniu zawiadomił nas czytelnik serwisu, który przebywa w Chinach. W sieci pokazały się zdjęcia zamieszczone przez mieszkankę Tajwanu, która miała lecieć do Wuhan w Chinach, w której rozpoczęła się epidemia koronawirusa. Było to jeszcze przed pojawieniem się informacji o wirusie.
Pies tuż przed wyjazdem do Wuhan pies podarł na strzępy paszport i tym samym pokrzyżował plany wyjazdu. „To być może uratowało mi życie” – opowiada kobieta.
From: […]
Sent: Saturday, February 1, 2020 8:44 AM
To: Fundacja NAUTILUS
Subject: Wuhan - pies anulował trip
https://m.9gag.com/gag/aXjK6d2
Niesamowita historia
czytaj dalej
O filmie z przelotem UFO poinformował pokład okrętu Nautilus czytelnik serwisu. Na filmie nagranym 26 lutego 2019 ok. 18:09 widać przelot jasnego obiektu, który z ogromną prędkością przecina niebo. Co najciekawsze - wcześniej obiekt był nieruchomy na niebie!
Poniżej wiadomość od naszego czytelnika, którą dostaliśmy 28 lutego 2019.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Thursday, February 28, 2019 7:58 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Nad Ustką zaobserwowano UFO? Nagranie wideo z dziwnym obiektem na niebie - gp24.pl
Nad Ustką zaobserwowano UFO? Nagranie wideo z dziwnym obiektem na niebie - gp24.pl
Dzień dobry,
Dotarłem do poniższego materiału.
Być może Państwa zainteresuje.
Pozdrawiam!
https://gp24.pl/nad-ustka-zaobserwowano-ufo-nagranie-wideo-z-dziwnym-obiektem-na-niebie/ar/13921865
Poniżej fragment relacji świadka:
Do obserwacji doszło wczoraj (wtorek 26.02) wieczorem. Dziwny obiekt na niebie zaobserwowali spacerujący w porcie mieszkańcy. Jak twierdzą świadkowie, oświetlony 4 światłami obiekt około 10 sekund wisiał nieruchomo by po chwili ruszyć z ogromną prędkością w kierunku północnym.
- Obserwowaliśmy ten obiekt około 10 sekund. Wisiał nieruchomo nad zachodnią częścią Ustki, trudno oszacować na jakiej znajdował się wysokości i jego wielkość. Po chwili ruszył z bardzo dużą prędkością w kierunku północnym i zniknął za horyzontem - powiedział w rozmowie z Głosem autor nagrania.
czytaj dalej
Jasnowidz Krzysztof Jackowski z Człuchowa przeprowadził wizję na żywo podczas transmisji w niedzielę na YouTube. Zapowiedział dokonanie tego podczas swojego ostatniego livea, kiedy to mówił o złych przeczuciach na 2019 rok.
– Zróbmy tak, ja się o to pokuszę (…) Zrobię wizję dla Was, to jest ciekawe, ja sam jestem ciekawy. Mam nadzieję, że nie będzie to idiotycznie wyglądało. Będzie to dziwnie wyglądało, bo będę się skupiał, ale spróbuję. Wy będziecie moim bodźcem w tym moim doświadczeniu – zapowiedział jasnowidz Jackowski.
– Przyrzekam Wam, o 20 odpalam livea i robimy doświadczenie, czyli przy Was się będę skupiał, czy będę coś rozumiał czy nie będę Wam mówił wszystko to, co będzie mi się kojarzyło. Możecie też zadawać mi pytania – wyjaśnił Krzysztof Jackowski.
– Pierwszy raz na żywo przed kamerą będę robił wizję, ale pokuszę się. Umawiamy się odważnie i ja chce to zrobić szczerze, dlatego potraktujcie to poważnie, mimo że będzie to dziwnie wyglądało nie śmiejcie się z tego, zrobimy ciekawe doświadczenie – mówił jasnowidz.
– Jeżeli ono mi wyjdzie i jeżeli to będzie miało sens, to może będziemy mogli robić to cyklicznie, zobaczymy jak to będzie. Dużo miałem takich przeczuć, np. przy redaktorach, ja na szybko się skupiałem i dużo z tego co czułem miało sens – powiedział w trakcie swojego materiału na yuoutube
czytaj dalej
Kiedy okręt Nautilus znajdujecie w sieci www wypełnionej po brzegi witrynami i stronami warto przypomnieć, jak to było na początku drogi. Oto 1973 rok i pierwsza sieć komputerów pozwalająca na wymianę informacji. Mało osób wie, że została wynaleziona w 1969 roku. Była tylko i wyłącznie na użytek placówek wojskowych.
We wczesnych latach 70-tych Paul Newbury miał posadę w Carnegie Mellon, która była jedną z najlepszych szkół informatycznych w Stanach Zjednoczonych. Początkowo stworzył sieć komputerów jako naukowe narzędzie do wymiany adresów i telefonów. Miał nawet schematy komputerów i całej sieci.
Zostały one odnalezione przypadkiem wiele lat później przez jego syna Davida Newbury, który porządkował papiery ojca i dostrzegł kilka kartek, które dziś są bezcenne dla historii internetu.
czytaj dalej
Naukowcy zdobyli dowody, że wulkan Lacher See w Nadrenii-Palatynacie w zachodnich Niemczech powoli budzi się do życia. Poprzednia jego erupcja ponad 10 tys. lat temu była katastrofą na skalę kontynentu.
Lacher See to niewielkie, urokliwe jeziorko, położone niecałe 40 km od Bonn. Mieszkańcy lubią tam wędkować i pływać łódkami. Jego istnienie jest jednak wynikiem gigantycznej erupcji wulkanu, która wydarzyła się w tym miejscu ok. 13 tys. lat temu. Z wulkanu wydostało się wtedy kilkadziesiąt kilometrów sześciennych popiołów i pumeksu.
Ostatnio jednak naukowcy zaczęli ostrzegać przed pływaniem w jeziorze Lacher See. W pobliżu jego południowo-wschodniego brzegu dostrzeżono wydobywające się spod powierzchni wody bąbelki dwutlenku węgla, które jednoznacznie wskazują, że wulkan nie jest wygasły. Kolejnym dowodem są niewielkie trzęsienia ziemi, które nawiedzają okolicę. Epicentra tych trzęsień zlokalizowane są zaś coraz płycej, co jest dowodem, że magma znajduje się coraz bliżej powierzchni.
Możliwy wybuch wulkanu jest o tyle dużym niebezpieczeństwem, że jest on w stanie wydobyć z siebie według szacunków ponad 7 km sześciennych lawy i kolejne kilkadziesiąt km popiołów. Wybuch zagraża więc nie tylko położonym blisko Koblencji (oddalona o 24 km) i Bonn (37 km), ale przynajmniej całej Europie.
Gdyby niemiecki wulkan pokazał, na co go stać, w Polsce mielibyśmy kwaśne deszcze, które uszkodziłyby glebę, a cała Europa odczułaby ochłodzenie klimatu, które wpłynęłoby poważnie choćby na wydajność rolnictwa. Pamiętamy też wybuch islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull, który sparaliżował choćby ruch lotniczy, od którego przecież w dużym stopniu zależy stan światowej gospodarki.
Zwiększona aktywność wulkanu w Niemczech potwierdza trend zwiększającej się aktywności wulkanicznej na świecie. Dowodem na nią jest choćby niedawne tsunami wywołane zapadnięciem się stożka superwulkanu Krakatau. Niestety, mimo zaawansowanej wiedzy geologicznej nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidywać momentu wybuchu.
czytaj dalej
[..] Witam, Mam dwa tematy dotyczące Marsa, które chciałbym wam przedstawić. Może jeśli o tym wspomnicie, ludzie się zainteresują i wpadną na coś ciekawego.
Ostatnio przeglądałem zdjęcia satelitarne z Marsa i natknąłem się na coś interesującego. Szczegóły wraz ze zdjęciami opisałem tutaj: https://mars-ancient-city.blogspot.com/ (w dwóch postach)
Wystarczy spojrzeć na mapę dróg niektórych miast ziemskich, aby stwierdzić podobieństwo do erozji gleby. Niekiedy trudno odróżnić drogi od erozji, dlatego nie skreślajcie tych zdjęć bez głębszej analizy, sam mam duże wątpliwości. Na pierwszy rzut oka wydawało mi bardzo prawdopodobne, że to coś więcej niż erozja, teraz nie mam aż takiego przekonania, ale warto te zdjęcia przeanalizować, bo jest tam sporo intrygujących miejsc.
Jeżeli na Marsie istniało życie, to było to raczej dość dawno temu, dlatego po takim czasie z tych miast nie mogło zostać więcej niż na tych zdjęciach i trudno odróżnić resztki budynków od kamieni, być może ulice wykonane były z jakiegoś materiału który lepiej przetrwał próbę czasu. Oceńcie to sami.
Druga kwestia dotyczy wody na Marsie. Wystarczy spojrzeć na satelitarne zdjęcia Marsa prezentujące dane o wysokości gruntu, aby dostrzec, że w wielu miejscach, w których teren jest niższy i przybiera formę podobną do ziemskich akwenów wodnych, jest dużo mniej śladów po meteorytach. Jedyne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy, to, że w tych miejscach musiało być kiedyś dużo wody i gdy meteoryt leciał, uderzał w wodę i nim doleciał do dna, tracił całkowicie swój impet. Na dno opadał już łagodnie. W zasadzie to na mapach można nawet (prawdopodobnie) dostrzec resztki tych meteorytów w postaci małych wystających wzniesień, których nie ma na domniemanym lądzie.
Kratery które tam (w przypuszczalnych byłych oceanach) występują, w myśl prezentowanej tu teorii, powstać musiały po wyschnięciu akwenów wodnych. Przemawiałby za tym fakt, że kratery te wyglądają na nowsze (dużo mniej zerodowane brzegi niż w kraterach na domniemanym lądzie). Wyglądają również na głębsze, co by świadczyło o tym, że wysychanie wód mogło nie być natychmiastowe, lecz stopniowe, a gleba przez jeszcze jakiś czas pozostawała wilgotna i meteorytom łatwiej było zostawić głębszy krater niż w suchej glebie na lądzie.
Omawianą tu mapę znajdziecie tutaj: https://www.uahirise.org/hiwish/browse
Na dole jako typ mapy należy wybrać "Elevation".
Oczywiście to tylko teoria, w dodatku nie przeprowadziłem żadnych pomiarów itp, ale wydaje mi się, że koncepcja jest ciekawa i warto by ktoś się może tym zainteresował i to zbadał.
Pozdrawiam
Mariusz
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie